Kategorie
Blog

Umiem mówić po angielsku, czy potrzebuję profesjonalnego tłumacza?

Wraz z biegiem czasu oraz rozwojem szkolnictwa coraz więcej osób może pochwalić się znajomością języków obcych. W zdecydowanej większości polskie szkoły narzucają naukę języka angielskiego. W rezultacie mamy ogromną liczbę młodych, wykształconych ludzi, którzy szkołę ukończyli z dobrymi stopniami. Niemniej jednak problem zaczyna się, gdy do przetłumaczenia jest wysoce wyspecjalizowany tekst z trudnej branży.

Odpowiednia wiedza i kwalifikacje

Profesjonalny tłumacz języka angielskiego posiada obszerną wiedzę z zakresu języka. Obejmuje to wiedzę gramatyczną i stylistyczną, a także merytoryczną. Bardzo ważny jest również kontekst kulturowy – w większości wypadków ułożenie i dobór słów nie są przypadkowe. Nawet osoby bardzo dobrze znające angielski nie zawsze na bieżąco śledzą zmiany występujące w języku. Biuro tłumaczeń z kolei zapewnia wysokiej jakości przekład, który jest nie tylko poprawny, ale spełnia również oczekiwania nawet najbardziej wymagających Klientów.

Doświadczenie

Jest to aspekt, którym pochwalić się mogą jedynie profesjonaliści. Bogate doświadczenie w branży jest kluczowe, gdyż to właśnie dzięki niemu specjaliści językowi posiadają właściwe umiejętności do wykonywania zawodu tłumacza na wysokim poziomie. Jest to szczególnie zauważalne w wypadku przekładów ustnych symultanicznych i konsekutywnych, gdzie np. odporność na stres i zdolność do szybkiej reakcji są na wagę złota.

Tłumaczenia przysięgłe – język angielski

O ile przekłady treści “zwykłych” nie muszą być podparte odpowiednimi kwalifikacjami, tak w wypadku przekładów przysięgłych (uwierzytelnionych) niezbędne są właściwe uprawnienia, które w Polsce regulowane są przez Ministerstwo Sprawiedliwości. Każdy tłumacz przysięgły angielskiego oraz każdego innego języka to osoba zaufania publicznego specjalizująca się w przekładzie różnego rodzaju dokumentów. Są to na przykład pisma urzędowe czy dokumenty procesowe. Przełożone treści muszą spełniać wszelkie wymogi regulowane przez obowiązujące przepisy prawa, o których zwykły “Kowalski” ma prawo nie wiedzieć.